Witam.:)
Zrobiłam kolejny koszyczek ale bez pałączka.Stwierdziłam że nienawidzę usztywniania takich rzeczy.Namęczyłam się z tym a właściwie ze znalezieniem odpowiedniej formy aby ukształtowac tak żeby wyglądało to za koszykiem.Mam jeszcze jeden koszyk i sie suszy,ale juz chyba nie będę więcej ich robić.Oto :)koszyk:)
Ostatnie zdjęcie to widok od spodu:)Zdjęcia wyszły w różnych odcieniach ale chyba to kwestia oświetlenia.Dziękuję za uwagę.Pozdrawiam:)
Koszyczek bardzo ładny, na pisanki także zaczęłam takie robić i z usztywnieniem mam największy problem.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
No ładny wyszedł ten koszyczek. Kochana ja też nie lubię usztywniać tych koszyczków.Nakupiłam sobie różne miseczki w chińskim sklepie i robię już cały czas ten sam wzór koszyczka, który pasuje do misek. Ty masz dość małe koszyczki, może na butelkach fajnie się naciągną. A co do czapeczki to obliczam tak:
OdpowiedzUsuńobwód 48 cm dzielisz przez liczbę pi czyli 3,14 i wychodzi średnica koła ok 15,28 cm. W poście o poncho robiłam kapelusz z akrylu Kotek. Jest delikatny dla dzieci nie gryzie i ma duży wybór kolorów. Fajnie wychodzą czapki i kapelusze z bawełny Miya, ale są jak dla mnie trochę sztywne.
Dziękuję Ci za pomoc przy moim blogu, będę jeszcze cię dręczyć.
Pozdrawiam gorąco
Śliczny koszyczek :-) Piękny wzór.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda z karczochowym jajkiem.
Pozdrawiam serdecznie.
śliczny :)z tym jajem wygląda super :) i fajny spód zrobilaś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńŚliczny koszyczek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ! Napracowałaś się. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń