Witam Was:)
Zrobiłam kilka bombek.
Zdjęcia trochę nie wyrażne bo się spieszyłam i tak wyszło,ale coś tam można zobaczyć:)
Mam jeszcze troche do zrobienia tych bombek,ale zabrakło mi szpilek więc muszę wpierw je zakupić i robić dalej:)Pozdrawiam:)
A która dla mnie? ŻART !!! Piękne !!! Mi prędzej szpileczki zardzewieją nim takie "cacka" zrobię, wszystkie "składniki" mam - oprócz WENY, także możesz wpaść do mnie na szpileczki, ha,ha. Pozdrawiam TERENIA
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarzyk:)Raczej przed świętami ciężko wpadać:)Stale coś do robienia jest.Ale, dzięki za zaproszenie .Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudne bombeczki :) mam nadzieję, że za rok i ja będę robić karczochowe bombki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Ja takich nie umiem robić:( próbowałam, ale kiepsko mi idzie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Ja też 2 lata temu wpadłam w szał bombkowych karczochów. palce bolały od szpilek, ale wytrwale robiłam :) Największym plusem tych bombek jest ich długowieczność! 100% gwarancji, że się nie stłuką :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń